Na Białorusi rozpoczęły się pozorowane sądy w głośnych sprawach
21 lutego 2021 | Voice of Belarus
Proszę włączyć napisy i wybrać język w ustawieniach wideo.
W przededniu podróży Łukaszenki do Soczi, by pokłonić się Putinowi, na Białorusi rozpoczął się tydzień pokazowych procesów w głośnych sprawach.
Dwie dziennikarki – Daria Czulcowa i Kaciaryna Andrejewa, które relacjonowały z „Placu Zmian” w dniu pamięci Ramana Bandarenki, zabitego przez funkcjonariuszy bezpieczeństwa, zostały skazane na 2 lata kolonii ogólnego reżimu. Ten wyrok stał się pokazowym batem dla dziennikarzy, którzy chcą mówić prawdę.
Proces dziennikarki Kaciaryny Barysiewicz i lekarza Arcioma Sarokina, który był pierwotnie otwarty, został nagle ogłoszony przez sędziego na początku posiedzenia procesem zamkniętym. Wszyscy obecni, w tym ambasadorowie europejscy, musieli opuścić salę rozpraw. Sprawa „ujawnienia tajemnicy lekarskiej” wiąże się z zabójstwem Ramana Bandarenki. Osoby trafiły na ławę ostarżonych za to, że wbrew zapowiedziom oficjalnych władz napisali prawdę – krew Ramana zawierała 0 promili alkoholu. Oskarżonym grozi do 3 lat więzienia.
W Brześciu rozpoczął się niesamowity w swej absurdalności proces: Alaksandr Kardziukou, który 11 sierpnia był obok Gienadzia Szutawa, który zginął od strzału w głowę, znalazł się na ławie oskarżonych. Poszkodowanym w tym procesie jest zabójca – kapitan piątej brygady sił specjalnych Raman Gaurylau, który oddał śmiertelny strzał. Zabójca przyznał się do swoich czynów na sali sądowej, a prokurator zażądał uznania winy zamordowanego Gienadzia Szutawa. Kardziukowowi, świadkowi tego morderstwa, grozi 10 lat więzienia.
Warto zauważyć, że celem stała się również inicjatywa BYPOL, która prowadzi wiele śledztw i wykrywa zbrodnie oficjalnego aparatu bezpieczeństwa. Nawet do Warszawy, gdzie znajduje się biuro organizacji, wysłano grupę operacyjną, aby ustalić tożsamość wszystkich członków niezależnej organizacji.
17 lutego rozpoczął się proces Viktara Babaryki, jednego z głównych rywali Łukaszenki w wyborach prezydenckich latem 2020 roku. Nie wiadomo jeszcze, jak zakończy się ten proces… Ale białoruska Temida, ślepa i głucha na fakty, nie waha się przed wydawaniem surowych wyroków.
Tydzień odznaczył się także tym, że przedstawiciele władz wtargnęli do kościoła protestanckiego w Mińsku bezpośrednio podczas modlitwy. W tym celu wycięto zamek w drzwiach, a wszystkim parafianom nakazano opuszczenie budynku pod groźbą aresztowania.
Jednak Białorusini nie tracą wiary i nadziei na zachowanie swojej niezależności, wolności i kultury. Wiele kreatywnych akcji i flash mobów miało miejsce w „Dniu Języka Ojczystego”, zarówno na Białorusi, jak i w innych krajach.
Subskrybuj kanał YouTube Voice of Belarus